Kameralny ślub w Londynie Natalii i Maxa

Gdy chodzi o realizację kolejnego projektu fotograficznego i przy tym lokalizację ślubu lub wesela, nie ma chyba takiej odległości, której nie mógłbym pokonać w celu ich uwiecznienia 😊 Choć zazwyczaj działam jako „Fotograf Szczecin”, „Fotograf ślubny Szczecin” czy „Fotograf na wesele Szczecin”, tym razem zdjęcia miały powstać aż w Londynie. Z nieukrywaną przyjemnością zdecydowałem się na tę dalszą podróż, aby stworzyć dla Młodych niezapomniane kadry z Ich Wielkiego Dnia.

Zarówno w ceremonii ślubnej, jak i przyjęciu weselnym miała uczestniczyć jedynie najbliższa rodzina i przyjaciele Pary Młodej. Max to rodowity Anglik, a Natalia jest córką Polki i Filipińczyka. Na miejsce wydarzenia Młodzi wybrali ogród stworzony wręcz na uroczystości o tak kameralnym charakterze, a mianowicie Rose House w Londynie.

Urokliwa ceremonia ślubna w Rose House

Rose House to niezwykle popularny w Londynie ogród pełen najróżniejszych gatunków róż. Został założony w latach 1960-61, a w połowie lat 90. zdecydowano się go jeszcze powiększyć. Dzisiaj spotkać w nim można wielu odwiedzających, szczególnie w czerwcu i lipcu, to jest w czasie, gdy przepięknie kwitną wszystkie rosnące w nim kwiaty. Na tle ogrodu różanego niezwykle dostojnie prezentują się rudawe mury Ranger’s House, eleganckiej georgiańskiej willi, która niegdyś była rezydencją Strażnika Parku. To wprost wymarzona sceneria na sesję plenerową!

Tutaj właśnie, letniego popołudnia, przed samym budynkiem Ranger’s House rozstawiono biały namiot i stoliki, przy których gromadzili się i rozmawiali Goście Młodej Pary. Sama natomiast uroczystość odbyła się w szklarni pośród ogrodu, z niesamowitym widokiem na otaczającą ją roślinność. Zgodnie ze zwyczajem, Pannę Młodą na miejsce ceremonii poprowadził ojciec. Ślub cywilny, na który zdecydowali się Natalia i Max, przebiegł w cudownej atmosferze. Młodzi wymienili się obrączkami, widać było, że przepełnia ich radość.

Kameralne przyjęcie w nastrojowej oranżerii

Pomarańczarnie budowano najczęściej w parkach, ogrodach pałacowych czy przy rezydencjach począwszy już od XVII wieku. Służyły do hodowli roślin egzotycznych, m.in. pomarańczy, cytryn. Nierzadko odbywały się w nich spotkania i zabawy towarzyskie czy przedstawienia teatralne.

Dzisiaj urzekające i romantyczne wnętrza oranżerii pośrodku Rose House były miejscem przyjęcia ślubnego z poczęstunkiem. Zgromadzonym zaserwowano doskonałego szampana, kawę, a także zimne przekąski. Zgodnie z życzeniem Młodych, wydarzenie miało być skromne, eleganckie i bez pompy oraz miało zakończyć się o godzinie 17:00. Pomimo tak krótkiego czasu na celebrowanie zaślubin, a także braku muzyki, Goście bawili się znakomicie, śmiali się i dyskutowali. Wspaniałą pamiątką zarówno dla nowożeńców, jak i dla uczestników pozostanie grupowe zdjęcie na tle szklarni, do którego wszyscy chętnie się zebrali i zapozowali. Każdy fotograf na ślub (Szczecin) byłby zachwycony taką współpracą!

Przepiękne zielone drzewka owocowe i zachwycające swymi barwami kwiaty stanowiły też idealny plan dla ujęć wykonanych samej Młodej Parze. Nie sposób też nie wspomnieć o angielskiej pogodzie, która nas zaskoczyła, gdyż akurat w dniu ślubu Natalii i Maxa wcale nie była pochmurna i kapryśna. Piękna, słoneczna aura towarzyszyła nam prawie przez całą sesję.

Parze nowożeńców życzę jak najwięcej takich pogodnych dni i dużo miłości. Jeżeli i Was interesuje fotografia ślubna (Szczecin i nie tylko), to serdecznie zachęcam i zapraszam do kontaktu.

5 komentarzy

Komentarze